Przy pierwszej łatwo odlecieć i zapaść w letarg, u mnie tak było. Dźwięki są monotonne i usypiają. Przy słuchaniu Astral projection czułam delikatne kręcenie się gdzie tam w środku , ale strach , którego na razie nie mogę opanować , nie pozwolił mi się "wyjść " wyżej. Zobaczyłam za to swoją dawno niewidzianą mandalę co wywołało nawet uśmiech na mojej twarzy. Mandala cała żyła i pulsowała swoim okręgami, świeciła też jakiś blaskiem. Nie próbowałam innych ścieżek bo wydają mi się trochę monotonne ale na pewno mają swoją moc :) I półkule mi się chyba synchronizowały, bo fale energii przebiegały w tym samym miejscu po prawej i po lewej części głowy z jednakową mocą i szybkością.
Często za to słucham utworów z binaural machine. Spośród wielu wybrałam te które mnie wewnętrznie ruszają
na pobudzenie
Beta 20 hz purity in actions
Beta 13-30 production of adrenaline
Gamma 25-100 hz increase focus on jobs and studies
na wyciszenie
Delta i teta lucid dream induction
Delta 0,1-4 hz access subconscious
Delta 0,1-4 hz - rejuventing sleep
Najbardziej rusza mnie ostatni utwór. Da mnie jest piękny i coś tajemniczego się dzieje ze mną kiedy go słucham. Czuję się w oka mgnienia jakaś taka oczyszczona, piękna. Ciemność i skupienie za oczami powoli zaczyna znikać, Tworzy się jakiś kanał, inny przestrzenny wymiar. I światło , piękny blask, który posiada jakąś niewyobrażalną moc. Ostatnio w ogóle się tego nie bałam, ale już sama nie wiedziałam czy to ja zaczynam iść do światła , czy raczej światło zbliża się do mnie. Jasność była tuż obok mnie przy czole, a z niego potem pojawił się nieskazitelny, nieduży , niebieski obłok. Na pewno zaczyna pojawiać się to uczucie, że chyba przez 3 oko zaczynam widzieć coś więcej niż normalnymi fizycznymi oczami a może to wstęp do OBE, na razie tego nie wiem.
Konkluzja jest taka, nie wiem czy te utwory spowodowały takie doznania , czy po prostu tak się wydarzyło. U mnie wiele się dzieje pod tym względem , niezależnie czy słucham takiej muzyki, czy zwyczajnej relaksacyjnej czy w ogóle nic, siedzę po prostu w ciszy. Czasem ta cisza więcej znaczy niż cała gama dźwięków...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz