Theta healing cz 2

Zauważyłam, że bardzo dużo ludzi szuka informacji na temat theta healing i otwarcia 3 oka.

Jakiś wewnętrzny głos mówił mi żebym powróciła do tego pierwszego tematu. W kolejce czekają inne nowe książki, ale mam powrócić do tych które już przeczytałam..

Wróciłam z urlopu i jednocześnie z błogiego lenistwa. Na ten czas musiałam zawiesić medytację. Piszę "musiałam" bo codzienne chwile samotności weszły mi już w nałóg. Wyjazd nie dał mi do tego warunków.

Spakowałam na ten czas 3 tomy theta healingu V. Stibal.  Odkrywam ten temat na nowo, pojawiają się nowe przemyślenia i chwile zadumy. Nie byłam na kursach theta healingu i wciąż zadaję sobie pytanie jak dostać się na 7 poziom bytu. O co chodzi z poziomami możecie przeczytać TUTAJ.  Czy można się tego nauczyć na kursie ? Czy faktycznie kursanci widzą to co mają widzieć a nie tylko sobie wyobrażają ? Jeśli ktoś z Was ukończył taki kurs chętnie poczytam Wasze wrażenia.  Nurtuje mnie też czy energia reiki pochodzi właśnie z tego najwyższego poziomu ? Na pewno energia reiki nie jest siłą szatańską jak niektórzy twierdzą. Doświadczyłam na sobie mocy tej energii w pozytywnym znaczeniu, ale to temat na inny post.

Generalnie w theta healing należy najpierw przejść wizualizację - przechodzenie siebie jako energii przez  czakry do ziemi i z powrotem do góry - otwieramy czakry, wychodzimy  jak kula światła przez czakrę koronną i suniemy na ten 7 poziom - gdzie jest Stwórca Wszystkiego Co Jest, bezgraniczna, czysta miłość i energia. Cały czas jest to dla mnie trudne. Utrzymywać logiczne myślenie w falach theta. Może mam w sobie jakiś podświadomy strach, który blokuje mnie przed nowym , nieznanym.

Jak ja siebie widzę w tej wizualizacji ?

Moje czakry - gdy jestem energią, wyglądają jak zamknięte, kolorowe muszle ukrywające perły - energię. Gdy ja - kula energii otwieram je po kolei idąc do góry, otwierają się jak muszle. Czakry - muszle wypuszczają z siebie perłę - energię, która jak domino otwiera następną czakrę - muszlę i łączy się z następną perłą - energią i im wyżej rośnie w siłę. Pięknie jest obserwować jak one wszystkie w nieskazitelnej harmonii łączą się ze sobą i wzmacniają. Z wielką silą energia wydostaje się przez czubek głowy. Czuję jak jestem w bańce i unoszę się. Mogę tak trwać i trwać. Jednakże na ten czas nie udaje mi się świadomie powędrować przez poziomy. Zawracam więc po jakieś dłuższej chwili zgodnie ze wskazówkami. Spróbujcie takiej wizualizacji - jak Wy siebie widzicie.

Dokładną technikę jak to należy zrobić przedstawię następnym razem.

Dlaczego wewnętrzny głos podsunął mi ponownie te książki ? Może to nie przypadek ? Może mam iść tą drogą ? Spróbuję jakiś czas popracować nad tym. Nie wizualizowałam tego w medytacji tylko przed spaniem. Może w medytacji uda mi się wznieść wyżej.

Muszę też wspomnieć jak się zmieniam. Częściej przychodzą do mnie automatyczne zdania, które nie są moje. Wiem o tym, bo słyszę je na temat o którym w tym momencie nie myślałam. Zdania te są niezwykle trafne i mają swoją mądrość. Często też pojawia się jakieś uczucie pustki- niemyślenia. Zwyczajnie jakby mi się mózg wyłączał. Jestem wtedy w jakieś pustej przestrzeni. Z każdym dniem dociera do mnie coraz większa świadomość, że żyjemy w iluzji. Wszystko to co nas otacza to zlepek energii z myślenia, poglądów,  uczuć i przeżyć ludzi. To nie jest prawdziwa rzeczywistość. Ta w której żyjemy ma nałożone filtry a dopiero pod nimi jest Prawda.

Opis theta healingu cz 1- TUTAJ

Opis theta healingu - wizualizacja - TUTAJ