73. Stań się jasnością bezchmurnego nieba. Latem, gdy widzisz całe niebo nieskończenie jasne, wejdź w tą jasność.
Umysł to zamieszanie, nie ma w nim jasności, nie może być. W umyśle jest zawsze gęsto, zawsze są chmury, nigdy nie ma tam otwartego, pustego, bezchmurnego nieba. Nie możesz sprawić, że twój umysł będzie jasny, to nie leży w jego naturze. Pozostanie niejasny. Jeśli możesz zostawić umysł, nagle go przekroczyć i wyjść poza niego, ogarnie cię jasność. Ty możesz mieć jasność, umysł nie może. Nie ma czegoś takiego, jak czysty umysł, nie było i nie będzie. Umysł to niejasność to zamieszanie.
Spróbuj zrozumieć strukturę umysłu, a wtedy ta technika medytacyjna stanie się dla ciebie czytelna. Czym jest umysł ? To nieskończony proces myśli, bezustanna procesja myśli - wzajemnie skojarzonych, nieskojarzonych, wzajemnie powiązanych, niepowiązanych - mnóstwo wielowymiarowych impresji pozbieranych ze wszystkich stron. Całe życie do gromadzenie, zbieranie kurzu. Bez końca.
Twoja świadomość jest jak niebo, a twój umysł jest jak chmury. Niebo pozostaje nietknięte przez chmury. Przychodzą i odchodzą , nie pozostawiają po sobie blizn. Niebo pozostaje dziewicze: bez śladów, bez odcisków, po chmurach nie zostaje nic, żadnych wspomnień. Przychodzą i odchodzą: niebo pozostaje niezakłócone. To dotyczy również twojego wnętrza - świadomość pozostaje niezakłócona. Myśli przychodzą i odchodzą, umysły ewoluują i znikają. I nie myśl, że masz jeden umysł, masz ich wiele, są ich setki. Twoje umysły stale się zmieniają.
Kontempluj niebo, letnie bezchmurne niebo, całkowicie dziewicze, nieskończenie puste i czyste, niebo, na którym nic się nie porusza. Kontempluj je, medytuj nad nim i wejdź w tę czystość. Stań się tą jasnością, czystością otwartej przestrzeni.
Jeśli będziesz kontemplował otwarte bezchmurne niebo, poczujesz nagle, że umysł znika, odpada. Powstaną luki. Nagle stajesz się świadomy, że jasne niebo w pewnym sensie przenika także ciebie. Pojawiają się odstępy. Na jakiś czas znikają myśli - jest tak, jakby ruch uliczny zamarł.
Najpierw ty wchodzisz w niebo, a potem niebo przenika ciebie. I dochodzi do spotkania: wewnętrzne niebo spotyka się z zewnętrznym. W tym spotkaniu dochodzi do urzeczywistnienia. W tym spotkaniu nie ma umysłu, bo do spotkania może dojść tylko wtedy, kiedy umysł jest nieobecny. W tym spotkaniu po raz pierwszy nie jesteś swoim umysłem. Nie ma chaosu. Bez umysłu zamęt nie może istnieć. Nie ma cierpienia, ponieważ ono także nie może istnieć bez umysłu.
74. Poczuj cały wszechświat w swojej głowie. Wyobraź sobie, że cała przestrzeń została wchłonięta przez twoją świetlistą głowę.
Przy tej technice trzeba mieć zamknięte oczy. Kiedy ją wykonujesz, zamknij oczy i poczuj, że cała przestrzeń została wchłonięta przez twoją głowę. Na początku będzie to trudne. To jedna z bardziej zaawansowanych technik. Jeśli chcesz stosować tą technikę, wykonuj ją krok po kroku.
Pierwszy krok: kiedy kładziesz się spać, kiedy już jesteś gotowy do snu, leżąc w łóżku, zamknij oczy i poczuj swoje stopy. Obojętnie , czy masz 1,90 czy 1,80 wzrostu, poczuj gdzie są twoje stopy, dokąd sięgasz. Następnie wyobraź sobie, że stałeś się wyższy o 15 centymetrów. Poczuj to z zamkniętymi oczami w wyobraźni.
Drugi krok: poczuj swoją głowę. Nie dotykając jej, poczuj, gdzie jest, a następnie poczuj, że twoja głowa stała się o 15 centymetrów dłuższa. Potem dodawaj coraz więcej. Wreszcie poczuj, że masz 3 metry wzrostu albo że wypełniasz cały pokój. Teraz w wyobraźni dotknij ścian - wypełniłeś cały pokój. Potem krok po kroku czuj, że cały dom jest w tobie. A kiedy umiesz już to poczuć, reszta będzie łatwa. Jeśli potrafisz urosnąć 30 centymetrów, dalej pójdzie ci jak z płatka. Jeśli możesz poczuć , że masz nie 1,80 tylko 2,5 metra, to nic nie jest trudne, ta technika stanie się prosta.
Przez 3 dni ćwicz uczucie, że urosłeś 30 centymetrów. Przez kolejne 3 dni czuj, że wypełniasz cały pokój. To trening wyobraźni. Potem przez 3 dni niech dom mieści się w tobie, a potem przez 3 dni stawaj się niebem.
Możesz zamknąć oczy i poczuć całe niebo, całą przestrzeń, jak zostaje wchłonięta przez twoją głowę. Kiedy uda ci się to poczuć, umysł zniknie, bo umysł wymaga bardzo wąskiej przestrzeni. W tym bezkresie umysł nie może istnieć , znika. W takim bezkresie umysł jest niemożliwy. W tak nieskończonej przestrzeni nie ma miejsca na istnienie umysłu.
Nagle umysł eksploduje i pojawia się przestrzeń. Poczujesz to w ciągu 3 miesięcy. Zmieni się całe twoje życie. Ale rozwijaj to etapami, ponieważ czasami za sprawą tej metody ludzie wariują, tracą równowagę - to jest tak potężne, nagle , kiedy uświadomisz sobie, że twoja głowa wchłonęła całą przestrzeń i widzisz poruszające się w tobie gwiazdy, księżyce i cały wszechświat, będziesz oszołomiony.
75. Pamiętaj, jesteś światłem. na jawie, śpiąc i śniąc, wiedz, że jesteś światłem.
Joga i tantra dzielą życie człowieka - życie umysłu - na trzy wymiary: jawę, sen , śnienie. Pamiętaj, to nie jest podział twojej świadomości, to podział twojego umysłu, świadomość jest czwartym wymiarem.
Na jawie pamiętaj, że jesteś światłem. Tak jakby w twoim sercu palił się płomień, a twoje ciało było jedynie aurą wokół niego. Wyobraź to sobie. W twoim sercu pali się płomień, a twoje ciało jest jedynie świetlistą aurą, tylko światłem wokół promienia. Niech to głęboko wniknie w twój umysł i w twoją świadomość. Przesiąknij tym.
To trochę potrwa, ale kiedy zaczniesz o tym myśleć, czuj to, wyobrażać to sobie, po pewnym czasie będziesz w stanie pamiętać o tym przez cały dzień.
Jeśli będziesz wytrwały w ciągu mniej więcej 3 miesięcy inni zauważą, że coś się z tobą stało. Poczują wokół ciebie subtelne światło. Kiedy podejdziesz do nich bliżej, poczują inny rodzaj ciepła. Kiedy ich dotkniesz, poczują promienny dotyk. Nie mów nikomu. Kiedy inni to rozpoznają , poczujesz się komfortowo i będziesz mógł przejść do drugiego kroku - nie wcześniej.
Drugi krok polega na zastosowaniu tego we śnieniu. Kiedy zasypiasz myśl o płomieniu, zobacz go. Poczuj, że jesteś światłem. pamiętając o nim...pamiętając...pamiętając...zasypiasz. Zaczną się sny, w których poczujesz w sobie płomień, poczujesz , że jesteś światłem. Stopniowo również w snach będziesz miał to samo uczucie. A kiedy to uczucie wejdzie w śnienie, sny zaczną znikać. Będzie coraz mniej śnienia, a coraz więcej głębokiego snu.
Inne rozdziały z tej książki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz