Translator

Polub mnie :)

Szukaj na tym blogu

piątek, 20 marca 2020

Kamienie

Kontynuuję podróż w głąb. Znowu na moje wezwanie odczułam postać po swojej prawej stronie głowy, dosyć blisko. Początkowe wyobrażanie sobie czegoś jest starterem by otworzyć drzwi do kolejnej eksploracji a jednocześnie sposobem na rozwijanie niefizycznych zmysłów. U mnie jakby ośrodek widzenia znajdował się w głębi mózgu i obraz stamtąd rzutował odbieraniem wrażeń przed sobą.

Po wejściu w swoją bezpieczną przestrzeń otworzyłam drzwi z napisem „Astral” i przeniosłam się do drewnianego dużego domu w górach. Wydaje się, że to jakiś kolejny przyjazny dla mnie obszar. Chyba poświęcę niedługo trochę czasu, by poznać go i trochę zwiedzić. 
Na razie w centralnym miejscu stoi duży drewniany stół wraz z ławkami po obydwu stronach. Gdy przybyliśmy tam , ktoś mnie oczekiwał. Tu się włączył zmysł niefizyczny gdy odebrałam postać siedzącą przy stole. Jedyny szczegół, który się w tym wszystkim wyróżniał to jej prawa dłoń, leżąca na stole. Wyglądała na męską. To stara dłoń, pomarszczona skóra wskazywała na osobę mocno zaawansowaną wiekowo. Jednakże ja nie byłam zainteresowana postacią bo bardzo mnie ciągnęło do Kamiennego Kręgu (który opisywałam w poprzednim poście). 

Szybko przemieściłam się w głąb co wyglądało jak nurkowanie w głębokiej czerni. Po wylądowaniu w tej samej scenerii co ostatnio, nie zauważyłam nikogo, ale kosz z białymi kamieniami był na swoim miejscu. Sama ja byłam chyba naga, wyciągałam kamienie z kosza dotykając je ostrożnie i odkładałam z powrotem. Nie miałam zbytnio pomysłu co z nimi zrobić ,ale nasunęła mi się myśl, że one są źródłem energii, a raczej miejscem na wewnętrzny progres – potencjałem do dalszego rozwoju. 

Kamienie nie są martwe, są czyste emanujące białym energetycznym puchem, lśniące i gładkie w dotyku. Gotowe, ale nieaktywne. 

Podpowiedź przyszła następnym razem , gdy na chwilę dłużej zatrzymałam się w drewnianym domu. Z tajemniczej postaci siedzącej przy stole wyszła taka oto rada:

Aktywuj je....

Jak widać nie był ten „ktoś” rozmowny. No i tu sobie radź człowieku sam ;). Szukaj sam drogi jak aktywować  wewnętrzny potencjał, oczyszczony i gotowy do przyjęcia nowych wyzwań.



1 komentarz:

Drukuj