Książkę Hewitta pochłonęłam jednym tchem. Książka w większości opowiada jak przeprowadzać regresje do poprzednich wcieleń, jak nauczyć się cofania w czasie. W pozostałej części podaje praktyczne wskazówki jak stosować autohipnozę ( można też nazwać afirmacje) w swoim codziennym życiu, żeby zmienić coś w sobie lub w innych. I co ważne , wyraźnie zaznaczał , że ludzie nie mają czasu na sesje , ciągle powtarzają ze nie potrafią wysupłać 15 minut czasu codziennie aby się wyciszyć. A tak naprawdę medytacja czy autohipnoza ( różnie można to nazywać) to nie tylko siedzenie w ciszy, w pozycji lotosu gdzieś w jakimś ustronnym miejscu. Możemy do tego wykorzystać czas w ciągu dnia , przecież są czynności które wykonujemy codziennie. Ubieramy się , zmywamy naczynia , sprzątamy , idziemy do toalety, myjemy zęby. Możemy przecież np. za każdym razem gdy jesteśmy w toalecie zafirmować się na dowolną rzecz. Afirmacji jest mnóstwo w internecie ale też możemy sami sobie coś wymyśleć.
Na przykład taka:
"Jestem źródłem swojego bogactwa.
Koncentruję sie na tym, co kocham i w ten
sposób przyciągam to do siebie.
Wszystko, co tworzę przynosi mi
spełnienie.
Moja energia jest skupiona i ukierunkowana
na cel.
Coraz silniej przyciągam pomyślność i
pieniądze.
Dobre rzeczy przychodzą do mnie z
łatwością."
Mniej więcej na tym to polega, mogą być krótsze , tak naprawdę chodzi o to żeby to ZOBACZYĆ, jeśli chcę być szczupłą to taką siebie widzę a nie że będę. Myślimy w czasie teraźniejszym, a nie przyszłym.
Do toalety przecież chodzimy parę razy na dzień i jak za każdym razem wykorzystamy tą małą chwilę na wizualizację to już jest duży krok. Nie odczujemy efektu od razu ale po x- takich razach , kto wie co się wydarzy. Tak naprawdę chodzi żeby przekonać podświadomość czego chcemy. W mózgu musimy wydeptać nową ścieżkę. Podświadomość przymuje wszystko tak jak zaplanujemy , nie ocenia czy coś jest dobre czy złe - jak posłuszny sługa spełnia nasze życzenia. Jeśli przez lata będę miała przekonanie że jestem do niczego , ona zrobi wszystko żebym tak się czuła w codziennym realnym życiu. Myśli mają moc, nie zapominajmy o tym.
Hewitt pisze też o programowaniu dzieci, napiszę niedługo o moich osobistych doświadczeniach bo córce przekazuję dobre wibracje i wizualizacje, ale to w osobnym poście.
Plan jest na razie taki. Spróbuję nagrać 4 części regresji według Hewitta , jeśli będzie to do strawienia podczas słuchania ( bo nie wiem co z tego wyjdzie) zacznę uczyć się cofania w czasie a potem innych rzeczy , ale to na razie tajemnica :)
Możecie przeczytać darmowy fragment książki, TUTAJ i zobaczycie jak zmieni się wam myślenie, poznacie powody, czemu wam się w życiu nie układa. Mnie ta książka postawiła na nogi i uświadomiła , że brnęłam w jakieś beznadziejnej życiowej mgle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz