W niedzielę pisałam o tym ucisku na głowie. Uczucie to nie zniknęło, ale poszerza się. Teraz rozlewa się od czubka głowy na całej jej szerokości przez całe czoło zatrzymując się na linii brwi. Nie spotkałam się z czymś takim. Do tego dochodzi uczucie ciężkości, jakbym miała na czole cegłę. Powiem szczerze nie jest to przyjemne, ale nie boli. To coś żyje pod skórą, jakby pływało i wibrowało. Podczas sesji skupiłam wzrok na czole mając odczucie wchodzenia w te wibracje.
W niedzielę znowu poczułam jak się poruszam i zataczam okręgi na wysokości pasa, chociaż fizycznie tego nie robię. Wczoraj udało mi się poruszyć trochę do góry. Chcę też zaznaczyć, że uczucie poruszania pojawia się samoistnie a nie na zasadzie, że myślę o tym, żeby się poruszać. Jeszcze nie rozgryzłam jaki impuls wywołuje ten stan. Ostatnie sesje są bez obrazów, skupiam wzrok na czole, zapadam się gdzieś w innym wymiarze do końca sesji.
Miałam sen gdzie widziałam młode rosnące piersi, myślę, że oznacza on rozpoczęcie jakiegoś procesu. Na zasadzie analogii - młody organizm budzi się , zaczyna się zmieniać i rozwijać.
Dziś wieczorem uczucie ciężkości się zwiększyło. Mam wrażenie że zaraz lawina czegoś tam obsunie mi się na oczy. Oczekuję w nadziei że to się przesunie w dół i tym samym zmniejszy się ten dyskomfort, a może całkiem ustąpi. Wpadłam na pomysł, że może podczas sesji uda mi się to jakoś przesunąć niżej , albo chociaż poznać co to jest.
Chciałam uczestniczyć w kursie medytacji online ze strony Sahajayoga. Rozpoczyna się 8 czerwca. Jednakże muszę zrezygnować, gdyż czynności, które należy wykonać, przekraczają moje możliwości - palenie świecy, przygotowanie cytryn i papryk, miski z wodą do moczenia nóg, przygotowanie wody. W porze kursu moje dzieci jeszcze latają po domu i jak mnie by zobaczyli z tymi wszystkim gadżetami na czele z moim mężem, pomyśleliby, że chyba zwariowałam. No i nie jest możliwe żeby się przy tym skupić. Na szczęście dom się buduje, a tam będzie więcej miejsca, trochę intymności i być może wezmę w nim udział innym razem.
Czuję takie pulsowanie jak na tym zdjęciu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz